Piaskownica
autor: Maxim Petrovski
Piaskownica
Ogromna piaskownica ciągnęła się daleko, tak daleko jak sięgał wzrok, a potem szła poza horyzont. W piaskownicy łaziły dzieci, bardzo dużo dzieci - w różnym wieku. Niektóre nabierały pełne garście piachu, wypełniały nim dziurawe kieszenie, inne wsypywały piach do słoików, jeszcze inne nabierały go łopatkami, były też takie, które zbierały pogubione ziarnka piasku...
Silniejsze strzegły gór piachu, nie dopuszczając do nich swojej konkurencji. Sprytniejsze kontrolowały dostawy i dystrybucję piasku w ramach dziecięcej wspólnoty. Te, które miały twórczą naturę - budowały z piasku zamki. Zaś dzieci o skłonnościach chuligańskich, zamki te burzyły. Były też takie dzieci, które nienawidziły piasku i gardziły nim, kopiąc go ze złością i plując.
W piaskownicy wre życie od rana do wieczora, kipią namiętności. Ktoś klnie i krzyczy na współtowarzyszy, ktoś wszczyna bójkę, ktoś tryumfuje i piszczy z zachwytu, ktoś z zapamiętaniem kopie kanały, ktoś zakopuje w piachu bliźniego, ktoś z namaszczeniem wyciska swój ślad, a kto inny leniwie opala się na piasku. Niektórzy nawiązują przyjaźnie, a przyjaźnie innych się kończą.
W trakcie aktywności w piaskownicy, niektóre dzieci uświadamiają sobie, że sam piasek nie jest wartością, a nawet nie jest nią to, co z niego powstanie, ale to, jak to robisz i - najważniejsze - w imię czego. Oczy tych dzieci świecą się ciepłym światłem łagodności. Strzepując piach z ubrań, podnoszą się i odchodzą, zapalając światełka. Towarzyszami ich podróży stają się Radość, Pokój i Miłość. Po przejściu swojej długiej drogi Miłości, znikają za horyzontem...
Maxim Petrovski
Komentarze (0)
Zaloguj się, aby dodać komentarz