Pisankoterapia
autor: Aneta Barta , źródło: Plasterek.pl
Do Świąt Wielkanocnych pozostało już tylko kilka dni. To dosłownie ostatni moment na rozpoczęcie przygotowań (moim zamiarem nie jest bynajmniej straszenie tych, którzy w tej kwestii są jeszcze „daleko w lesie"). W przerwie pomiędzy sprzątaniem (miejsc, do których nikt nigdy nie zagląda), a gotowaniem góry jedzenia (którego nikt nie będzie w stanie zjeść) zapraszam na chwilę relaksu przy pisankach. Ozdabianie pisanek może działać jak terapia. Zintegruje małych i dużych. Pomoże się wyciszyć i od stresować. W szale przedświątecznych przygotowań, pozwoli złapać oddech i uświadomić sobie, co tak naprawdę jest istotnego w nadchodzących świętach.
Oto kilka korzyści płynących z malowania pisanek:
1. Ujarzmisz dzieciaki.
Kiedy robota dosłownie pali Ci się w rękach, robisz wszystko naraz, a w głowie układasz plan czym jeszcze należy się zająć, opieka nad dziećmi to ostatnia rzecz o której myślisz. A dzieci, jak to dzieci. Pozostawione same sobie, znudzone na potęgę, nie bardzo rozumiejące po co to całe zamieszanie, są bardziej niegrzeczne niż zwykle. Ty się złościsz - one rozrabiają jeszcze bardziej, Ty się wściekasz - one zachowują się jakby je diabeł opętał.
Ugotuj 12 jajek (a może jeszcze więcej, po święceniu wykorzystasz je do sałatki, żurku, na kanapkę). Na stole (moja rada pod nim też), rozłóż stare gazety. Daj dzieciakom ugotowane jajka, farby, pędzle, kolorowy papier, klej, nożyczki (i wszystko inne, co przyjdzie Ci do głowy). Warto zaprosić na wielkie ozdabianie pisanek zaprzyjaźnione dzieci, wtedy można urządzić konkurs na najładniejszą pisankę. Jako opiekunka, przed każdymi świętami robiłam ze swoimi podopiecznymi różnego rodzaju (w zależności od okoliczności) ozdoby świąteczne. Gwarantuję, że ujarzmia to dzieciaki na cały dzień. Pamiętaj tylko, aby niezależnie od walorów artystycznych powstałych pisanek, zabrać je do święcenia i ozdobić nimi świąteczny stół.
2. Wyciszysz emocje
Malowanie pisanek to nie tylko zajęcie dla dzieci. Własnoręczne wykonywanie artystycznych prac (tu również ich artystyczna wartość nie ma znaczenia) jest uznaną formą terapii. Pomaga pozbyć się negatywnych emocji i wyrazić to, co drzemie w środku. Jeżeli będziecie to robić w gronie przyjaciół, rodziny, zyskacie dodatkowo możliwość wygadania się. Wspólne wykonywanie własnoręcznych ozdób zbliża, pozwala się otworzyć i sprzyja dzieleniu się tak radościami, jak i zmartwieniami.
3.Relaks na zamówienie
Malowanie, wycinanie, klejenie, pozwala na oderwanie się choć na chwilę od rzeczywistości. Zajmując nasze ręce, pozwalamy naszemu umysłowi na swobodę. Możemy choć na chwilę uwolnić się od obsesyjnych myśli co jeszcze należy zrobić.... Jak przeczytałam w miesięczniku Samo Zdrowie włoski psycholog Marcello Ranetti przeprowadził eksperyment, w którym 120 kobiet i 80 mężczyzn malowało pisanki. Już po 15 minutach zauważył on, że u osób tych oddech stał się głębszy, a tętno wyraźnie zwolniło.
4. Prezent jak żaden inny
U mojej babci na wsi, w świątecznym zwyczaju, było obdarowywanie się wzajemnie zrobionymi własnoręcznie pisankami. Każdy przygotowywał pisankę specjalnie dla konkretnej osoby, którą chciał nią obdarować. Jajko, jako symbol nowego życia, miało przynieść obdarowanej osobie szczęście i radość. Czekoladowych jajek, cukrowych zajączków i baranków z ciasta jest w sklepach pod dostatkiem. Oczywiście, że można je kupić i ofiarować jako świąteczny prezent, ale ten zrobiony własnoręcznie będzie na pewno dużo cenniejszy ( niekoniecznie muszą to być pisanki, można upiec z ciasta chlebowego zajączka, ulepić z modeliny żółte kurczaki itp.).
5. Świetna zabawa
Kiedy już pisanki będą gotowe i wszyscy będziecie siedzieć przy świątecznym stole, możecie pobawić się w „bitki" . To stara zabawa, polegająca na „walce" na pisanki. Dwie osoby stukają się jajkami, wygrywa ta, której jajko się nie rozbije (do tej zabawy polecam wydmuszki, chociaż surowe jajka dają zabawniejszy efekt). Kolejną zabawą, którą polecam, jest szukanie pisanek (wiem, że nie jest to nasz narodowy pomysł, ale skoro daje radość, to czemu go nie wykorzystać). W konkurencji tej mogą uczestniczyć nie tylko dzieci, ale i dorośli, wtedy radość jest jeszcze większa.
Dzięki wspólnej zabawie miło spędzicie czas. Śmiech i radość, które będą jej towarzyszyć zrelaksują Was, napełnią optymizmem i pomogą stworzyć luźną atmosferę przy świątecznym stole.
Powodzenia i miłej zabawy przy pisankoterapii.
Aneta Barta
Komentarze (0)
Zaloguj się, aby dodać komentarz