Pomoc psychologiczna online

Nowy NewsletterPlasterek.pl - poczucie własnej wartości [2015-04-23]

słoneczniki1.jpg

W dzisiejszym newsletterze:

Popraw swój własny obraz - czyli wartość samoakceptacji

Kopciuszek - czyli co warto w sobie zmienić

Możesz pomóc - wesprzyj, doradź, podziel się wiedzą

Zaproszenie na warsztaty - CZUJ SIĘ DOBRZE Z TYM, KIM JESTEŚ!

Warto wiedzieć

Popraw swój własny obraz

Osoby oceniające siebie i swoje możliwości bardzo nisko oczekują od innych ludzi, społeczeństwa lub samego życia, że ci uczynią je szczęśliwymi i sprawią, że uda się im odnieść sukces. Jednak takie myślenie prowadzi jedynie do tego, iż tracą oni grunt pod swoimi nogami, a tym samym siłę do konstruktywnej samorealizacji. W obawie przed porażkami nie podejmują żadnych działań lub podejmują tylko te, które muszą.

A przecież w życiu ciągle spotykają nas niepowodzenia; rozstajemy się z niektórymi ludźmi, nie udają się nam zawodowe plany, a choroby i finansowe deficyty każą nam od nowa budować marzenia. Z obawy przed powtórzeniem negatywnych doświadczeń stajemy się z upływem lat coraz bardziej ostrożni i krytyczni. Wypatrujemy sygnałów, które mogłyby zapowiadać znane nam już kryzysy i niebezpieczeństwa. Tworzymy swoistego rodzaju „program ochrony siebie", który z biegiem czasu działa automatycznie, bez naszej woli, choć zasadniczo ma nas chronić. Problem pojawia się wtedy, gdy kryzysy i ciosy losu, których się obawiamy, zaczynamy interpretować jako dowody własnego braku umiejętności. Wówczas to, co miało nas chronić, obraca się przeciwko nam, niszcząc naszą wiarę w siebie samych i poczucie własnej wartości. Kiedy przestajemy dostrzegać różnicę pomiędzy niepowodzeniem, a własną wartością przyjmując, iż każda najmniejsza porażka jest wynikiem naszego braku umiejętności i ogólnego braku wartości, wówczas bardzo szybko wpadamy w krąg rosnącego zwątpienia w siebie. Negatywne myślenie o sobie sprawia z kolei, że koncentrujemy się wyłącznie na negatywach, rozpatrując tylko te aspekty naszego życia, które potwierdzają nasze zdanie o braku własnej wartości. A przecież własna osobowość jest zbyt cennym kapitałem, żeby tak zuchwale ją niszczyć.

ZAPAMIĘTAJ: Poczucie własnej wartości, to przekonanie, że nadajesz się do życia i spełniasz jego wymagania, że jesteś wystarczająco dobry, by sięgnąć po to, czego pragniesz. Dlatego ze wszystkich ocen, jakich dokonujesz w życiu, żadna nie jest ważniejsza od tego, jak oceniasz siebie.

Jak oceniasz samego siebie? - dołącz do dyskusji na Facebooku.

Ćwiczenie w tym tygodniu

Kopciuszek

Pozytywny obraz własnej osoby, to nie idealistyczna ocena oderwana od rzeczywistości i przelukrowana aż do bólu, ale rzeczywista ocena własnych zalet i wad. Ważne, by umieć dostrzec w sobie pozytywy, wzmacniać swoje mocne strony i doceniać swoje możliwości. Nie należy jednaka pomijać, a tym bardziej bagatelizować swoich słabości. Przysłowie mówi, że w słabości leży siła warto więc nad nimi pracować aby uczynić z nich potencjał. Najpierw jednak należy swoje słabe punkty odnaleźć, a w tym pomoże Wam dzisiejsza psychozabawa - kliknij tutaj, by przejsć do testu.

Możesz pomóc

Katharsis - bez nadziei

Mam na imię Krzysiek borę wszystko od nie pamiętam juz jak długo ale około 30 lat najdłużej utrzymana abstynencja to około roku zamiast mózgu został kisiel 5 dni temu zacząłem ponowny detoks w warunkach domowych prawdziwy horror na razie się trzymam świat mi się zawalił i mam ostatnią szanse żeby żyć. W mojej miejscowości nie mam grupy wsparcia, a wiem że jak teraz popłynę to będzie już koniec potrzebuję rozmowy i wsparcia...

Katharsis - wymarzony dzidziuś

Mam 39 lat i niestety (chyba) zmarnowane życie, raczej na swoje życzenie...otóż przez długi czas byłam mężatką "na odległość". W związku z tym, że ja i mój były mąż robiliśmy karierę, bawiliśmy się, podróżowaliśmy, nie mieliśmy dzieci tzn. odkładaliśmy to na dalszy plan. Kilka lat temu między nami zaczęły się psuć relacje, zaczęły się kłótnie aż w końcu uznaliśmy że rozstajemy się na dobre. Nie spotykałam się z nikim przez 3 lata, przemyślałam wiele rzeczy, dorosłam i wtedy okazało się również ze przez chorobę jakiej się nabawiłam mogę mieć problem z zajściem w ciąże(...).