Ja nie chcę pić!!!
autor: Aneta Barta , źródło: Plasterek.pl
Ja nie chcę pić!!!
Autor: Piotr Jankowski
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2013
Znacie ten scenariusz? Trzeźwy alkoholik podejmuje wyzwanie uratowania swych pijących współbraci i postanawia napisać książkę: jak to ważne, by przestać pić, uratować siebie, swoją rodzinę (o ile się jeszcze takową posiada), odzyskać godność człowieka i wieść produktywne życie. Książki takie pełne są moralnego zadęcia oraz wielkich ochów i achów, jak to cudownie być trzeźwym i na nowo dostrzegać piękno życia. Nie żebym negowała zasadność pisania takich książek, jednakże po przeczytaniu kilku tego typu pozycji mam wrażenie, że każdy były alkoholik, to niemalże święty, więc unikam ich jak mogę (książek, nie byłych alkoholików). A tu proszę, kolejna pozycja tegoż gatunku do zrecenzowania. To moja praca, więc chcąc nie chcąc sięgnęłam po nią. Pozycja objętościowo bardzo skromna, ot ledwie ponad sto stron i to jeszcze z mega marginesami, pisana rozstrzelonym drukiem (co by pewnie nie zniechęcić lekko wstawionego czytelnika). Już sama okładka zniechęca mnie do czytania. Wprawdzie optymizm aż z niej bije (wielkie słońce na lazurowym niebie), ale jak na nią patrzę, to od razu przychodzi mi na myśl, że oto kolejny gość nadużywający alkoholu dostał obuchem w głowę od Św. Piotra i postanowił zbawić świat. No ale jak trzeba to trzeba, odsunęłam więc uprzedzenia na bok, usiadłam wygodnie, otworzyłam książkę i... 45 minut później z mieszaniną rozbawienia, zaskoczenia i uczuciem szacunku wobec autora przeczytałam ostanie zdanie „Chciałbym codziennie rano stawać z kubkiem kawy przy oknie i uśmiechać się do Słońca. Ty też?"
Wyobraziłam sobie, Piotra Jankowskiego autora książki Ja nie chcę pić!!!, jak z parującym kubkiem w ręku stoi przed oknem i spogląda przed siebie. Wypatruje słońca, uśmiecha się do siebie, bo wierzy, że gra warta była świeczki, a co dopiero odbyta walka w jego przypadku zakończyła się sukcesem.
Książkę Ja nie chcę pić!!! czyta się, jak lekką, zabawną opowiastkę z cyklu: jak to fajnie było kiedy... . Ot, wspomnienie przeżytej przygody, opisanej lekkim piórem ze szczyptą humoru i zdrowym sceptycyzmem. Nie znajdziecie tu wyszukanego patosu, górnolotnych słów i mądrych puent. Natkniecie się za to na k***, dokładny opis procesu rzygania oraz filozoficzne mądrości człowieka po kilku głębszych i to jeszcze pisane wierszem.
Dlaczego książka zrobiła więc na mnie tak ogromne wrażenie?
Może właśnie dlatego, że w lekkiej formie skrywa ważne myśli, że w żarcie ukazuje człowieka prawdziwego aż do bólu, a w dystansie do siebie i świata autor ukrywa swój ogromny smutek i żal za tym, co zabrała mu jego największa miłość.
Każdy alkoholik ma swojego chochlika, który siedzi w tyle głowy, to według autora powód, dla którego człowiek pije, choć nie chce. Każdy alkoholik, który chce przestać pić, musi tego chochlika odnaleźć, choć łatwe to nie jest. Książka Ja nie chcę pić!!! opisuje, jak Piotr Jankowski szukał swojego, czy odnalazł? Jedno jest pewne, każdy, kto tego pragnie, może odnaleźć swojego chochlika i odebrać mu moc sterowania swoim życiem.
Polecam
Aneta Barta
Komentarze (0)
Zaloguj się, aby dodać komentarz