Dostęp do tej części portalu wymaga zalogowania

Trucizna

źródło: foto:flickr.com, autor:adaduitokla

brak oceny

truciznaTrucizna


          W starożytnych Chinach dziewczyna, która wychodziła za mąż, żyła w domu swego męża i usługiwała zarówno jemu, jak i jego matce. Zdarzyło się, że pewna dziewczyna poślubiwszy swego męża, nie była w stanie znieść codziennych wymówek i krytycznych uwag teściowej. Postanowiła coś z tym zrobić. Poszła do sklepu z ziołami, którego właściciel był przyjacielem jej ojca. Dziewczyna powiedziała:

Nie mogę już znieść humorów mojej teściowej. Ona doprowadza mnie do obłędu. Czy mógłbyś mi pomóc? Dobrze ci zapłacę.

Co mogę dla ciebie zrobić? - zapytał zielarz

Chciałabym, żebyś mi sprzedał jakąś truciznę. Otruję moja teściową i skończą się moje kłopoty -rzekła.

Po długim namyśle zielarz powiedział: - Tak, mogę ci pomóc. Musisz jednak zrozumieć dwie rzeczy. Po pierwsze, nie możesz natychmiast otruć teściowej, gdyż ludzie domyśliliby się, co zrobiłaś. Dam ci zioła, które będą ją zabijać powolutku i nikt nie zgadnie, że została otruta. Po drugie, żeby uniknąć podejrzeń, musisz od razu pohamować swoja złość, naucz się szanować ją, kochać, słuchać i usługiwać jej cierpliwie. Jeśli tak zrobisz, nikt nie będzie cię podejrzewał, gdy umrze.

        Dziewczyna na wszystko się zgodziła, zabrała zioła do domu i dodawała je do pożywienia teściowej. Nauczyła się też panować nad sobą, usługiwać i szanować ją. Kiedy teściowa zauważyła zmianę w postępowaniu synowej, również się zmieniła i pokochała ja szczerze.

Wciąż opowiadała rodzinie, że jej synowa jest najlepszą córką, jaką mogła sobie wymarzyć. Minęło pół roku, a stosunki miedzy nimi stały się tak bliskie, jak między rodzoną matką i córką.

       Pewnego dnia dziewczyna poszła do zielarza i poprosiła: - Na Boga, proszę, ratuj moją teściową od trucizny, którą jej podawałam! Już nie chcę jej zabić. Stała się najwspanialszą teściową, jaka mogła mi się trafić.

Zielarz uśmiechnął się i odparł: - Nie martw się nie dałem ci żadnej trucizny. To, co ci dałem, to były zwykłe przyprawy. Trucizna była wyłącznie w twoim umyśle i ty sama ją przezwyciężyłaś.

 

Komentarze (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie ma jeszcze komentarzy