Operacja wymaga zalogowania

Przypowieść o mnichach

źródło: foto:flickr.com, autor:SpacePirate82

brak oceny

rwący potokPrzypowieść o mnichach


Dwaj mnisi wędrowali przez las i natknęli się na piękną kurtyzanę stojącą na brzegu wezbranego strumienia. Ponieważ złożyli śluby czystości, młodszy mnich zignorował kobietę i szybko przeszedł przez strumień.

Zdając sobie sprawę, że piękna kobieta nie zdoła samodzielnie przejść przez strumień, starszy mnich wziął ją w ramiona i przeniósł przez strumień. Gdy dotarli na drugi brzeg, delikatnie postawił ją na ziemi. Kobieta uśmiechnęła się w podziękowaniu, a mnisi ruszyli w dalszą drogę.

Młody mnich aż się gotował, wciąż na nowo wspominając całe wydarzenie.

- Jak on mógł? - ze złością pytał sam siebie. - Czy nasze śluby czystości nic dla niego nie znaczą? Im więcej młody mnich myślał o tym, co zobaczył, tym bardziej rosła w nim złość i bulwersowała go dyskusja, którą sam ze sobą prowadził:

- Gdybym ja zrobił coś takiego, zostałbym wyrzucony z zakonu. Obrzydliwe. Może nie jestem mnichem tak długo jak on, ale umiem odróżnić dobro od zła.

Spojrzał na starego mnicha, żeby sprawdzić, czy ten przynajmniej czuje skruchę z powodu swojego postępku, ale ten wydawał się równie pogodny i spokojny jak zawsze. Młody mnich nie mógł dłużej wytrzymać milczenia:

- Jak mogłeś to zrobić? - spytał napastliwie. - Jak mogłeś w ogóle spojrzeć na tę kobietę, a co dopiero podnieść ją i trzymać? Czy nie pamiętasz o swoim ślubie czystości?

Starszy mnich spojrzał na niego zaskoczony, a potem uśmiechnął się z wielką łagodnością w oczach.

- Ja już jej nie niosę, bracie. A ty?

 

Komentarze (3)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

  • Ela Ela napisał(a)
    30.07.2013, 13:20
    dokładnie tak jak napisała Antena,można też wyciągnąć z tej opowieści wniosek,ze czasami lepiej coś zrobić niż myśleniem zatruwać swój umysł.
  • Antena Antena (An) napisał(a)
    26.07.2013, 13:21
    Proste,
    Młodszy mnich ciągle myśląc o tej sytuacji i tej kobiecie "nosił ją w sobie" tzw. "nakręcał się" i tym samym sam łamał ślub czystości.
    Starszy zaś zwyczajnie przeniósł kobietę fizycznie lecz o niej nie myśli, to był dla niego zwyczajny czyn jak "krojenie chleba"..

    podobnie ma się to do czegoś takiego jak "zdrada psychiczna", nie na darmo powstało to pojęcie ;)


  • Monika2010 Monika2010 napisał(a)
    24.07.2013, 16:26
    A tego nie rozumiem wcale ....Niech ktoś mi wyjaśni